O świętym Jacku z rodu Odrowążów napisano już wiele. Osiem wieków, które dzielą nas od Jego narodzin, sprawiło że niewiele historycznych faktów obrosło w wiele interesujących legend. Najpierw trochę faktów z Jego życiorysu.
Jacek z rodu Odrowążów urodzony w 1183 w Kamieniu Śląskim, zmarł w Krakowie w 1257. Pochodzenie dało mu możliwość wyjazdu na studia za granicę do Włoch. Podczas swojego pobytu w Rzymie spotyka Dominika Guzmana, założyciela nowo powstałej kongregacji „ Głosicieli Słowa Bożego” od założyciela Dominikanów. Wraz ze swoim kuzynem Czesławem przyjmują habit z rąk założyciela i wracają do Polski stając się tym samym pierwszymi dominikanami na ziemiach polskich. Zakładają domy we Wrocławiu, Krakowie i Gdańsku. Wysyłany do Prus ewangelizuje te tereny i zakłada nowe placówki. Ewangelizuje Ruś kijowską, Czechy i wraca do Krakowa.
Gdy mówimy o św. Jacku, trzeba powiedzieć, że był człowiekiem zakochanym w swoim Mistrzu. Jego miłość do Najśw. Sakramentu i wielka synowska cześć do Matki Jezusa dawały mu siły duchowe, które otwierały przed nim wciąż nowe możliwości i tereny misyjne. Był niezmordowanym misjonarzem.
Jacek Odrowąż wzór modlitwy tudzież umartwienia widział w św. Dominiku. Dobrowolnie podejmował praktyki ascetyczne: spędzał całe noce na modlitwie, biczował się rzemienną dyscypliną do krwi, pościł o chlebie i wodzie we wszystkie piątki, w wigilie świąt Matki Bożej i apostołów. Był wybitnym kaznodzieją.
Pytanie, jakie zadaliśmy św Jackowi, wymaga od nas uczciwej refleksji. Stawiamy sobie pytanie co ten święty polski, po ośmiu wiekach może nam jeszcze ofiarować. Refleksja jest w tym wypadku konieczna, aby odnaleźć prawidłową odpowiedź.
Cechy charakterystyczne dla św. Jacka są i powinny się stawać cechą charakterystyczną każdego chrześcijanina katolika. Św. Jacek w ikonografii jest przedstawiany z Najśw. Sakramentem i figurką Najśw. Maryi Panny. To są, powinny być atrybutami duchowości katolików: Cześć do Najśw. Sakramentu i wielka miłość do Matki Maryi.
Niech zatem ta krótka refleksja pomoże na nam odkryć piękno tej postaci, która mimo upływu czasu dalej inspiruje i zaprasza do naśladowania.
Z najlepszymi życzeniami,
Ks. Stanislaw, CR – proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago